Autor |
Wiadomość |
narnijka
Opiekunka Narnii
Dołączył: 28 Mar 2006
Posty: 584
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
|
Wysłany:
Wto 16:55, 14 Sie 2007 |
|
czyli mit o Erosie i Psyche na nowo opowiedziany.
Moim zdaniem jedna z najlepszych książek Lewisa, dojrzała i przemyślana, niby ani słowa o chrześcijaństwie, jednak to Bóg chrześcijański i Jego obecność przenika tę opowieść na wskroś.
|
|
|
|
|
|
|
martencja
Biały Jeleń
Dołączył: 15 Wrz 2006
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia
|
Wysłany:
Pią 16:30, 09 Kwi 2010 |
|
Jak ja lubię, gdy Lewis pisze opowieści, które są przede wszystkim opowieściami, a nie ilustracjami jakichś tez czy koncepcji (jak to chyba było w przypadku LCiSS, "Błądzenia pielgrzyma", "Trylogii Międzyplanetarnej", a przynajmniej dwóch jej pierwszych części), bo wtedy właśnie jest najlepszym pisarzem, a nie - hmm, jak by to najlepiej określić... kaznodzieją...?
Szczerze mówiąc, "Dopóki mamy twarze" przez większą część książki wydało mi się takie zupełnie nielewisowskie. Gdybym miała zgadywać, powiedziałabym, że to LeGuin (zaprawdę, zadziwiające rzeczy się na tym świecie dzieją!), dopiero w drugiej (dużo krótszej) części poznaje się, że to bez wątpienia Lewis. Opowieść o atmosferze dość ponurej i gęstej, ale w taki jak najbardziej pozytywny - bo wprawny literacko - sposób; świat stworzony przekonujący i pełny, na granicy fantastycznego i realnego, choć starożytnego: bardzo ważne miejsce zajmuje tu Grecja i jej filozofowie, reprezentujący tu racjonalny umysł - nie potępiony, ale ukazany jako do pewnego stopnia ograniczony i ograniczający (przyczynek do naszej dyskusji o racjonalizmie?). Co jest głównym tematem tej opowieści można uznać za sprawę otwartą, podlegającą interpretacji, dla mnie chyba jest to nauka na temat miłości altruistycznej, niezaborczej. Z pewnością książka nie na jeden raz.
M.
|
Ostatnio zmieniony przez martencja dnia Wto 13:20, 13 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
patysio
Centaur
Dołączył: 28 Cze 2007
Posty: 568
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: patysiowo
|
Wysłany:
Sob 17:56, 25 Wrz 2010 |
|
Czytałam jakiś czas temu i bardzo mi się podobało. Bardzo kobieca książka - zupełnie jakby nienapisana przez pisarza oskarżanego przez seksizm
|
|
|
|
|
martencja
Biały Jeleń
Dołączył: 15 Wrz 2006
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia
|
Wysłany:
Sob 22:11, 25 Wrz 2010 |
|
No właśnie, co ciekawe, w [link widoczny dla zalogowanych], który niedawno linkowałam w wątku o seksizmie, cytowana jest jakaś pani krytyk, która podobno oskarżyła "Póki mamy twarze" o mizoginizm:
Cytat: |
In The Fiction of C. S. Lewis, published in 1993, Kath Filmer includes a chapter titled, “Masking the Misogynist in Narnia and Glome,” in which she writes: “What is disturbing in the Narnian Chronicles, as well as in the whole range of Lewis’s literary corpus is the way in which ultimate good is depicted as ultimate masculinity, while evil, the corruption of good, is depicted as femininity” (110). |
Niestety, ponieważ artykuł jest o Opowieściach, a nie o książkach Lewisa ogółem, jego autor nie cytuje, jakie były zarzuty wobec tej konkretnie książki.
M.
|
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|