~ Staraszafa ~

"Opowieści z Narnii" niosą ze sobą bogactwo znaczeń i odniesień niekoniecznie religijnych, postarajmy się je odnaleźć:

1. Marek Oziewicz wspomina na kartach swojej książki "Magiczny urok Narnii" o lesie jako symbolu często wykorzystywanym w baśniach, kilkakrotnie użytym przez Lewisa.

Zwierzęta jako alegorie ludzkich cech w bajkach. Takie luźne skojarzenie... każde zwierzę u Lewisa ma okreslone cechy. Borsuk jest wierny, niedźwiedź nierozgarnięty, mysz dzielna.

Z ta różnicą, że tu mamy do czynienia nie tylko z cechami, a z konkretnymi osobami.

Rzymska mitologia - Bachus
Grecka mitologia - nimfy, satyry, centaury, fauny...
Filozofia - Platon

Dostojewski (a konkretnie relatywizm moralny Raskolnikowa) w "Siostrzeńcu Czarodzieja". Wuj Andrzej mówi:

Cytat:

Ale musisz zrozumieć, że tego rodzaju zasady, choć są naprawdę najbardziej właściwe dla małych chłopców... i służby... i kobiet... a nawet dla wszystkich ludzi w ogólności... przestają obowiązywać, gdy chodzi o prawdziwych uczonych, wielkich myślicieli i mędrców. (...) Ludzie tacy jak ja, którzy posiedli tajemna wiedzę, nioe podlegają tym pospolitym zasadom.

koriat napisał:

Dostojewski (a konkretnie relatywizm moralny Raskolnikowa) w "Siostrzeńcu Czarodzieja"

Wydaje mi się, że Lewis czerpał wprost z filozofii Nietzschego i jego idei nadczłowieka... ale moge sie mylić Wink

Patysio ma chyba racje...

Ktoś tu napisał, że satyry i faunu z grackiej mitologii... W mitologii grackiej (o ile się nie mylę) były satyry, a fauny były ich rzymskimi odpowiednikami.

-odniesienie do średniowiecza --> Ziemia jest płaska

-może jeszcze Orwell, "Folwark zwierzęcy": "Wszyscy są równi". W tym sensie, że w Narnii ludzie i zwierzęta są równi...