Autor |
Wiadomość |
Błotosmętka
Faun
Dołączył: 05 Maj 2006
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chorzów
|
Wysłany:
Wto 13:51, 19 Wrz 2006 |
|
martencja napisał: |
Jak to sie stalo, ze Edmund w czasie ataku Rabadasza na Archenlandie jeszcze pamietal swoje przygody opisane w LCiSS (jego slowa o tym, ze zna jednego zdrajce, ktoremu udalo sie poprawic), a rok pozniej (poprawcie mnie, jezeli sie myle, ze tyle wlasnie czasu uplynelo), kiedy z rodzenstwem poluje na Bialego Jelenia, juz o wszystkim zapomnial?
M. |
Kurcze, to jest faktycznie dobre pytanie...
Ale tak sobie pomyślałam, że może dzieci (a właściwie Wielcy Królowie) nie pamiętali tylko świata ludzi...
|
|
|
|
|
|
|
koriat
Łachonog
Dołączył: 02 Kwi 2006
Posty: 151
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Wto 15:00, 19 Wrz 2006 |
|
Błotosmętka napisał: |
martencja napisał: |
Jak to sie stalo, ze Edmund w czasie ataku Rabadasza na Archenlandie jeszcze pamietal swoje przygody opisane w LCiSS (jego slowa o tym, ze zna jednego zdrajce, ktoremu udalo sie poprawic), a rok pozniej (poprawcie mnie, jezeli sie myle, ze tyle wlasnie czasu uplynelo), kiedy z rodzenstwem poluje na Bialego Jelenia, juz o wszystkim zapomnial?
M. |
Kurcze, to jest faktycznie dobre pytanie...
Ale tak sobie pomyślałam, że może dzieci (a właściwie Wielcy Królowie) nie pamiętali tylko świata ludzi... |
No, nie do końca, bo latarni też nie pamiętali... Czyli to chyba faktycznie jest luka.
|
|
|
|
|
Domcia
Patałach
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Nie 15:29, 18 Lut 2007 |
|
Ja jeszcze powrócę do kwestii Świąt
Uważam, że dorożkarz (a właściwie król Frank xP), na pewno przekazał poddanym wiedzę o Bogu, o Bożym Narodzeniu itp. Jednak w ciągu lat Święta mogły zmienić znaczenie z wydarzenia związanego z wiarą (bo np. zwierzęta zapominały o Bogu, gdy człowiek nie rządził już Narnią; tu jednak z kolei nasuwa się pytanie, jak długo człowieka nie było, że napisano książkę traktującą o nim jako o micie - czy człowiek przestał rządzić Narnią jeszcze zanim przyszła Biała Czarownica? no nic, na razie pomijam.) na wydarzenie po prostu miłe i rodzinne, związane raczej z prezentami i wielkim człowiekiem w czerwonym płaszczu.
I to mogłoby wyjaśniać następującą sprawę:
Cytat: |
zaklęciami nie pozwoliła na to, żeby św. Mikołaj przyjechał... A bez niego nie może być Bożego Narodzenia. (z ostatnim zdaniem się nie zgadzam, ale to już wynika z różnic w tradycji... Dla mnie nie ma świąt bez wizyty Dzieciątka) |
no właśnie, może zwierzęta nie pamiętały o Dzieciątku, a jedynie o prezentach i Mikołaju, co czyniłoby Święta wydarzeniem oscylującym wokół niego i jego worka. Nie ma Mikołaja- nie ma Świąt.
Nie wiem, czy ktoś coś z tego zrozumie, ale ja naprawdę mam coś konkretnego na myśli
EDIT: chyba się powtórzyłam, ale już nie będę zmieniać, bo namieszam jeszcze gorzej.
|
|
|
|
|
Olle
Centaur
Dołączył: 07 Kwi 2006
Posty: 581
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz/Poznań
|
Wysłany:
Wto 14:42, 04 Wrz 2007 |
|
Błotosmętka napisał: |
martencja napisał: |
Jak to sie stalo, ze Edmund w czasie ataku Rabadasza na Archenlandie jeszcze pamietal swoje przygody opisane w LCiSS (jego slowa o tym, ze zna jednego zdrajce, ktoremu udalo sie poprawic), a rok pozniej (poprawcie mnie, jezeli sie myle, ze tyle wlasnie czasu uplynelo), kiedy z rodzenstwem poluje na Bialego Jelenia, juz o wszystkim zapomnial?
M. |
Kurcze, to jest faktycznie dobre pytanie...
Ale tak sobie pomyślałam, że może dzieci (a właściwie Wielcy Królowie) nie pamiętali tylko świata ludzi... |
Może zaczęli traktowac ten nasz świat jak mit, albo tak jak mówi Błotosmętka - nie pamietali go, a zapamiętali tylko świat narnijski i historie z nim związane. Gdyby Edmund zapomniał, że Aslan zginął za niego, cała Ofiara poszłaby na marne. Z kolei Łucja przecież mówiła o wejściu przez szafę, trudno zapamiętać tylko miejsce DO którego się przeszło, a zapomnieć SKĄD się weszło. Albo i nie tak trudno, nie przeżyłam tego, to nie wiem
Albo to brak, albo subtelność nie do rozwikłania
|
|
|
|
|
narnijka
Opiekunka Narnii
Dołączył: 28 Mar 2006
Posty: 584
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
|
Wysłany:
Wto 16:01, 04 Wrz 2007 |
|
Może pamięta się w Narnii, bo tam jest Aslan, potem już niekoniecznie, gdzie szuka się Go pod innym imieniem?
|
|
|
|
|
martencja
Biały Jeleń
Dołączył: 15 Wrz 2006
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia
|
Wysłany:
Wto 17:56, 04 Wrz 2007 |
|
narnijka napisał: |
Może pamięta się w Narnii, bo tam jest Aslan, potem już niekoniecznie, gdzie szuka się Go pod innym imieniem? |
Ale jednak z zakończeniu "Lwa, czarownicy i starej szafy", podczas polowania, bohaterowie nadal są w Narni, a jednak dziwi ich widok latarni i wygląda na to, że zupełnie nie pamiętają, skąd się w tym kraju wzięli. Tak jak Olle wydaje mi się, że pamiętając o szafie Łucja powinna była pamiętać też o miejscu, w którym ta szafa stała (w końcu szafa była jeszcze w Anglii, a nie w Narni!). W sumie też zdrada Edmunda była bardzo związana z wszystkimi innymi wydarzeniami, które rozegrały się w tym samym czasie - a więc trudno mi sobie wyobrazić, żeby pamiętał ją w oderwaniu od przybycia swojego i reszty rodzeństwa do Narni. Chociaż może masz rację, Olle: nie przeżyłam, to nie wiem;)
Co do traktowania tych wydarzeń jako mitologii - no, może, tylko że mi się wydaje, że Edmund traktuje to wspomnienie o zdradzie jako coś osobistego, a nie element jakiegoś mitu:
C.S. Lewis napisał: |
Ale nawet zdrajca może się poprawić. Znam jednego, któremu się to udało. - I zamyślił się głęboko. |
Chociaż tu mogę się mylić, bo to dość subiektywne odczucie.
Pozdrawiam
M.
|
|
|
|
|
patysio
Centaur
Dołączył: 28 Cze 2007
Posty: 568
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: patysiowo
|
Wysłany:
Wto 17:13, 11 Wrz 2007 |
|
Może nie tyle brak, co błąd w sztuce - w Srebrnym Krześle Rilian i dzieci robią Błotosmętkowi opatrunek z koszul posmarowanych masłem i oliwą. A na PO wszak uczyli, żeby nie smarowac oparzeń żadnymi tłuszczami ;P
|
|
|
|
|
Ninaja
Patałach
Dołączył: 30 Lip 2006
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Małopolska
|
Wysłany:
Sob 16:12, 15 Wrz 2007 |
|
A ja tu wstawie takie coś, co próbowałam dać gdzie indziej, ale zostałam uświadomiona, że taki temat istnieje (dopiero się uczę tego forum... na nowo )
Znalazłam dwa błędy:
"Lew, Czarownica i Stara Szafa"
Cytat:
"Był to faun. Kiedy zobaczył Łucję, tak gwałtownie podskoczył z wrażenia, że wszystkie paczki wypadły mu z rąk.
- Boże miłosierny! - wykrzyknął."
Cóż, jest to Narnia i raczej nie ma tam Boga - jest Aslan. Chyba, że nazywają go tez Bogiem, ale o tym nie jest nigdzie indziej wspomniane.
Drugi fragment również z "Lwa..."
Cytat:
"- Nie mogę się pogodzić z myślą, że ta wiedźma będzie przy niej majstrować i połamie ją albo ukradnie, jak amen w pacierzu. "
Ta sama bajka - nie mieli raczej pacierza, a "amen" jest chyba chrześcijańskie, więc skąd ten zwrot? Pomyłka Polkowskiego czy Lewisa? To pytanie chyba odnosi się do obu fragmentów...
|
|
|
|
|
Błotosmętka
Faun
Dołączył: 05 Maj 2006
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chorzów
|
Wysłany:
Sob 18:15, 15 Wrz 2007 |
|
Ninaja napisał: |
A ja tu wstawie takie coś, co próbowałam dać gdzie indziej, ale zostałam uświadomiona, że taki temat istnieje (dopiero się uczę tego forum... na nowo )
Znalazłam dwa błędy:
"Lew, Czarownica i Stara Szafa"
Cytat:
"Był to faun. Kiedy zobaczył Łucję, tak gwałtownie podskoczył z wrażenia, że wszystkie paczki wypadły mu z rąk.
- Boże miłosierny! - wykrzyknął."
Cóż, jest to Narnia i raczej nie ma tam Boga - jest Aslan. Chyba, że nazywają go tez Bogiem, ale o tym nie jest nigdzie indziej wspomniane.
Drugi fragment również z "Lwa..."
Cytat:
"- Nie mogę się pogodzić z myślą, że ta wiedźma będzie przy niej majstrować i połamie ją albo ukradnie, jak amen w pacierzu. "
Ta sama bajka - nie mieli raczej pacierza, a "amen" jest chyba chrześcijańskie, więc skąd ten zwrot? Pomyłka Polkowskiego czy Lewisa? To pytanie chyba odnosi się do obu fragmentów... |
O pierwszym cytacie była mowa na starym forum i tam ktos to sprawdzał w oryginale ale nie pamiętam...
A drugiej kwestii chyba nie wyłapalismy
|
|
|
|
|
Ninaja
Patałach
Dołączył: 30 Lip 2006
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Małopolska
|
Wysłany:
Nie 20:00, 16 Wrz 2007 |
|
Dzisiaj złapałam jeszcze coś:
W "Księciu Kaspianie" w rozdziale "Jak wydostali się z wyspy", Zuchon w stosunku do Łucji używa określenia "chirurg".
Pytanie: Jak w Narnii wyglądała medycyna? Może jakieś postępy? Mi się zawsze wydawało, że tam była magia i ewentualnie ziołolecznictwo, ale żeby była przeniesiona cała struktura medyczna naszego świata? Nie wierzę...
A jeśli była magia i ziołolecznictwo, to czemu KMP użył tego określenia?
|
|
|
|
|
Olle
Centaur
Dołączył: 07 Kwi 2006
Posty: 581
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz/Poznań
|
Wysłany:
Pią 18:06, 21 Wrz 2007 |
|
Hmm... ciekawe, nie zastanawiałam się nad tym. Też kiedyś rozmyslałam np. nad tym jakiej to fizyki uczyły sie dzieci w szkole narnijskieji (co zdaje się wyczytałam w KK) . Ale szczerze mówiąc - czy ma to jakieś znaczenie? Opowieści to taka nowoczesna baśń, trochę postmodernistyczna, z przymrużeniem oka Trochę stąd, trochę stamtąd i nie zawsze zwraca się uwagę czy jedno z drugim to z tej samej bajki... Wtedy takie kwestie jak rozwój naukowy nie mają żadnego znaczenia. Chyba, że budują przesłanie.
(nie jak u Tolkiena, gdzie krasnolud mówiący o chirurgii całkowicie zaprzepaściłby precyzyjny, jednolity obraz świata i pasowałby jak piernik do wiatraka; bądź był przyczyną do długich dysput historiozoficznych;) )
No bo nie sądzę żeby Lewis się zapomniał i zrobił taki błąd? Wystarczająco dużo się naczytał baśni i tym podobnych, żeby mieć wyczucie. A może?
|
|
|
|
|
Ninaja
Patałach
Dołączył: 30 Lip 2006
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Małopolska
|
Wysłany:
Sob 9:16, 22 Wrz 2007 |
|
Nie wiem... Czasem mi się wydaje, że on to napisał specjalnie, że specjalnie się "pomylił" by zrobić nam psikusa lub żeby o tym ktoś mówił i żeby się nad tym zastanawiał... Żebyśmy o nim nie zapomnieli...
Może nie jest to odkrywcze, ale tak sobie właśnie pomyślałam...
|
|
|
|
|
narnijka
Opiekunka Narnii
Dołączył: 28 Mar 2006
Posty: 584
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
|
Wysłany:
Sob 14:00, 22 Wrz 2007 |
|
Moim zdaniem w tym przypadku mamy do czynienia z takim świadomym zmyśleniem - i Lewis i czytelnik wie, że to nieprawda, ale dlaczego skoro czytelnik do którego kierowana jest opowieść nie może pocieszyć się tym, że ktoś z tej bajki też musi uczyć się fizyki jak on?
|
|
|
|
|
Ninaja
Patałach
Dołączył: 30 Lip 2006
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Małopolska
|
Wysłany:
Nie 16:31, 23 Wrz 2007 |
|
Chyba teraz będę prześladowana (cóż to już będzie drugie forum literackie, gdzie coś takiego oświadczyłam) ale ja czasem lubię uczyć się fizyki - jest logiczna i czasem prosta...
Ale nie o tym tu mowa...
Narnijka chyba ma troszkę racji, niemniej ja wyłapałam już kolejną kwestie - możliwe, że już kiedyś omawianą - za to głowy nie daje...
Ale najpierw cytacik, na który wpadłam dosłownie w tej chwili - który potwierdza moją tezę...
Cytat: |
-A czy ona nie może zmienić i jego w kamień? - zapytał Edmund.
-Niech cię Pan Bóg ma w swej opiece, Synu Adama! |
Cóż - już pisałam, że w pierwszej części Lewis takie "rzeczy" pisał... Moim zdaniem pierwsza część, jako że miała być jedną, a nie pierwszą, może sobie na coś takiego pozwolić - bo nie ciąży na niej jeszcze brzemie kolejnych części. Ale potem, w kolejnych tomach, nie ma już tego typu "pomyłek".
Dobra, teraz to, co chciałam napisać
Cytat: |
Słyszeliśmy, że kiedyś, kiedyś - nikt nie wie kiedy - Aslan był już w tych stronach. Ale nigdy jeszcze nie widziano tu nikogo z waszej rasy. |
A to znaczy, że Bóbr nie wiedział o Digorym i Poli, a nawet o Franku i Helenie. Czy to możliwe? A może nie wiedział o nich sam Lewis?
|
|
|
|
|
Błotosmętka
Faun
Dołączył: 05 Maj 2006
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chorzów
|
Wysłany:
Pon 0:21, 24 Wrz 2007 |
|
Nie słyszał, albo słyszał i uznawał za mit, legendę.
Bo przecież - od Digorego do Pevensie minęło nie wiadomo ile tysiącleci. To jest tak, że u nas fauny, driady itp. są postaciami mitycznymi, a tam byli na porządku dziennym rzec by można.
To może u nas pojawi się kiedyś w sytuacji kryzysowej jakiś faun
Mnie ciekawi co innego - KTO zbudował Ker-Paravel.
|
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|