Autor |
Wiadomość |
Olle
Centaur
Dołączył: 07 Kwi 2006
Posty: 581
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz/Poznań
|
Wysłany:
Nie 23:07, 11 Cze 2006 |
|
Domcia napisał: |
Albo po prostu Lewis uznał, że nie powie nic na ten temat po to, żeby każdy czytelnik mógł wybrać sobie to, co najbardziej mu odpowiada. |
Ahaha ha! i tu się z Tobą zgadzam Domciu . Bo nie wiem, czy ma to jakieś znaczenie... A może właśnie ma? gdyby tam były prawa fizyki, to pewnie BY je odkryto (szkoły były - czego BY uczono w tych szkołach?) i w ogóle postęp BY nastąpił, powstawały BY fabryki...
Ja nie wiem, czy głupstw nie plotę
|
|
|
|
|
|
|
Domcia
Patałach
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 13:54, 12 Cze 2006 |
|
nie pleciesz, właśnie bardzo mądrze mówisz (: a w szkołach narnijskich pewnie nie uczono rzeczy takich jak fizyka, bo to było nudne, nieprzyjemne i nikomu nieprzydatne. wiec jesli o tym nie uczono to moze tego nie było
|
|
|
|
|
koriat
Łachonog
Dołączył: 02 Kwi 2006
Posty: 151
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pią 11:03, 16 Cze 2006 |
|
Tumnus, gdy zobaczył Łucję krzyknął: "Boże Miłosierny". Jaki Boże, skoro nigdy nie słyszał o chrześcijaństwie, a jedynie o Aslanie?
|
|
|
|
|
narnijka
Opiekunka Narnii
Dołączył: 28 Mar 2006
Posty: 584
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
|
Wysłany:
Pią 12:06, 16 Cze 2006 |
|
Pewnym wyjaśnieniem może być pierwsza para królewska - mogli używać tego wezwania i Narnijczycy go (świadomie, nieświadomie) przejęli. Musiałoby się jednak bardzo mocno zakorzenić i jednak być trochę zrozumiałe, by Tumnus użył go w takiej chwili.
I tu wraca kwestia - co Frank i Helena - pierwsi wladcy Narnii mówili i czy mówili o swoim świecie i np. o Bogu?
|
|
|
|
|
Domcia - niezalogowana
Gość
|
Wysłany:
Pią 16:12, 16 Cze 2006 |
|
według mnie, Narnijczycy na pewno mieli pewną wiedzę o Bogu, jako władcy Helena i Frank musieli coś o Nim przekazać swoim poddanym. natomiast co do mówienia o naszym świecie, nie mam zdania. musiałabym pomyśleć xD
|
|
|
|
|
koriat
Łachonog
Dołączył: 02 Kwi 2006
Posty: 151
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Nie 22:03, 18 Cze 2006 |
|
Ale czy to prawdopodobne? Czy ta wiedza, nawet jeśli pierwsza królewska para przekazała ją Narnijczykom, mogła przetrwać tyle czasu? Przecież oni nie bardzo wierzyli w istnienie ludzi, na półce Tumnusa stała książka "Czy człowiek jest mitem", mimo, że ludzie mieszkali w Kalormenie czy Telmarze. A język zmienia się chyba szybciej niż pamięć o historii.
|
|
|
|
|
narnijka
Opiekunka Narnii
Dołączył: 28 Mar 2006
Posty: 584
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
|
Wysłany:
Nie 22:19, 18 Cze 2006 |
|
Sama nie wiem, na ile jest to prawdopodobne. Może to narnijskie Boże Narodzenie miało niewiele wspólnego z tym "naszym"?
"Czy człowiek jest mitem", to też ciekawe, prawda? Przecież historia powinna odpowiadać na to pytanie.
|
|
|
|
|
Błotosmętka
Faun
Dołączył: 05 Maj 2006
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chorzów
|
Wysłany:
Nie 22:56, 18 Cze 2006 |
|
narnijka napisał: |
"Czy człowiek jest mitem", to też ciekawe, prawda? Przecież historia powinna odpowiadać na to pytanie. |
Hmm... Ja to sobie zawsze tłumaczyłam tak, że pamięć o człowieku została zatarta... Może Czarowinca pomieszała nie tylko w porach roku, ale i w pamięci o faktach historycznych??
|
|
|
|
|
Mozkabi
Patałach
Dołączył: 03 Cze 2006
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Wto 9:48, 20 Cze 2006 |
|
koriat napisał: |
Tumnus, gdy zobaczył Łucję krzyknął: "Boże Miłosierny". Jaki Boże, skoro nigdy nie słyszał o chrześcijaństwie, a jedynie o Aslanie? |
To moja drobna insynuacja, bo nie pamiętam zbyt dobrze wydania oryginalnego, lecz...
Wina może tu leżeć jedynie w polskim tłumaczeniu.
Wątpię bowiem, by Lewis potknął się na tak oczywistej rzeczy.
Wielce prawdopodobne jest, iż Pan Tumnus zakrzyknął na widok Lucy "Oh my Goodness!", jak to często w angielskim zwyczaju bywa, zaś jako że jest to zwrot nieprzetłumaczalny bezpośrednio na j. polski ("O moja Dobroci"???),
tłumacz uciekł się do takiego a nie innego zabiegu, który w rezultacie zaowocował wychwyconą przez Ciebie niespójnością.
|
|
|
|
|
Błotosmętka
Faun
Dołączył: 05 Maj 2006
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chorzów
|
Wysłany:
Wto 11:17, 20 Cze 2006 |
|
Mozkabi napisał: |
koriat napisał: |
Tumnus, gdy zobaczył Łucję krzyknął: "Boże Miłosierny". Jaki Boże, skoro nigdy nie słyszał o chrześcijaństwie, a jedynie o Aslanie? |
To moja drobna insynuacja, bo nie pamiętam zbyt dobrze wydania oryginalnego, lecz...
Wina może tu leżeć jedynie w polskim tłumaczeniu.
Wątpię bowiem, by Lewis potknął się na tak oczywistej rzeczy.
Wielce prawdopodobne jest, iż Pan Tumnus zakrzyknął na widok Lucy "Oh my Goodness!", jak to często w angielskim zwyczaju bywa, zaś jako że jest to zwrot nieprzetłumaczalny bezpośrednio na j. polski ("O moja Dobroci"???),
tłumacz uciekł się do takiego a nie innego zabiegu, który w rezultacie zaowocował wychwyconą przez Ciebie niespójnością. |
Mnie się własnie wydaje, że już kiedyś kogoś o to pytałam... i że Lewis napisał "Boże"... Ale nie jestem pewna - odwołuję się do kogoś, posiadającego oryginał!!
|
|
|
|
|
koriat
Łachonog
Dołączył: 02 Kwi 2006
Posty: 151
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Wto 10:52, 27 Cze 2006 |
|
Sprawdziłem, jest "Goodness gracious me!" - czyli Polkowski nawalił.
|
|
|
|
|
Tumni
Strażniczka Narnii
Dołączył: 28 Mar 2006
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
|
Wysłany:
Pią 19:59, 30 Cze 2006 |
|
Domcia napisał: |
nie pleciesz, właśnie bardzo mądrze mówisz (: a w szkołach narnijskich pewnie nie uczono rzeczy takich jak fizyka, bo to było nudne, nieprzyjemne i nikomu nieprzydatne. wiec jesli o tym nie uczono to moze tego nie było |
No, nie mogę przejść obojętnie wobec takiego zdania: fizyka nieprzyjemna, nudna i nikomu nieprzydatna???? Ależ może być też fascynująca, porywająca i bardzo pożyteczna. Wiem, że to off-topic, ale króciutki. Niemniej kwestia postawiona wówczas przez Koriata była fascynująca i spróbuję ją nieco przemyśleć przez wakację...
|
|
|
|
|
Tumni
Strażniczka Narnii
Dołączył: 28 Mar 2006
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
|
Wysłany:
Pią 20:03, 30 Cze 2006 |
|
koriat napisał: |
Sprawdziłem, jest "Goodness gracious me!" - czyli Polkowski nawalił. |
No, nie powiedziałabym, że nawalił. Jesteśmy tacy pełni wyrozumiałości wobec Lewisa, bo pisał tom po tomie. Pomyślmy, że i Pan Polkowski tłumaczył tom po tomie. Często się tłumaczy "Goodness gracious me" właśnie jako "Boże miłosierny". A przecież z pewnością wiedział, że Lewis był człowiekiem wierzącym, chwilę później pojawia się Boże Narodzenie... trudno było może od razu przewidzieć nasze późniejsze wątpliwości.
Choć moim zdaniem, celne to bardzo spostrzeżenie, że może warto by pomyśleć o innym przekładzie tego zdania. Z tego, co wiem, Pan Polkowski bardzo chętnie przyjmuje wszelkie sugestie dotyczące tłumaczenia Harry'ego Pottera. Sądzę, że nie obraziłby się, gdybyśmy zaproponowali mu kilka drobnych zmian i w "Opowieściach".... Macie jakieś pomysły?
|
|
|
|
|
michal
Gość
|
Wysłany:
Śro 21:55, 02 Sie 2006 |
|
narnijka napisał: |
W literaturze często wskazuje się na pośpiech z jakim Lewis tworzył Kroniki i wynikające z takiego sposobu pisania braki. Spróbujmy odnaleźć jak najwięcej takich miejsc - braków.
|
Lista braków jest bardzo duża, znane nam wydarzenia przedstawię chronologicznie, w miejscu luk postawię znaki zapytania:
Stworzenie Narnii
Panowanie dorożkarza Franka i Heleny
a potem???
Panowanie Czarownicy - jak do tego doszło???
Pokonanie Czarownicy przez Piotra, Edmunda, Łucję i Zuzannę, ich panowanie
a potem???
Panowanie Telmarów (ci, którzy nie uznawali mówiących zwierząt i innych magicznych stworzeń) - jak do tego doszło??? (właśnie zacząłem pisać książkę mającą to wyjaśnić, o tym niżej)
Kaspian X - walka z Mirazem, okres panowania
Zaklęcie Riliana przez Czarownicę, odczarowanie przez Eustachego i Julię
a potem???
Panowanie Tiriama, ostatnia bitwa, koniec Narnii
życie w Nowej Narnii - ???
Jak pisałem wyżej, chciałbym uzupełnić te luki. Zaczynam to od pisania książki pt "Jak to z Telmarami było". Książka nie będzie raczej taka jak te Lewisa, jestem dopiero uczniem, w dodatku z wyciąganą 4 z polskiego. Jestem przy III rozdziale (ale są one brardzo krótkie). Mam ogólny zarys powieści - profesor Kirke (bo nie miałem już kogo dać) przechodzi przez szafę do Narnii, aby zabrać mówiące zwierzęta i inne magiczne stworzenia na rok do swojego świata (pamiętajmy, że właśnie tyle minęło między panowaniem rodzeństwa Pevence, a Kaspiana X). W czasie pobytu dowiaduje się, co działo się od zniknięcia Piotra, Zuzanny, Edmunda i Łucji do jego przybycia. W dalszej przyszłości myślę o wypełnieniu kolejnych luk (ale wcale może do tego nie dojść). O wydaniu na razie nie można mówić.
|
|
|
|
|
martencja
Biały Jeleń
Dołączył: 15 Wrz 2006
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia
|
Wysłany:
Wto 11:12, 19 Wrz 2006 |
|
Jak to sie stalo, ze Edmund w czasie ataku Rabadasza na Archenlandie jeszcze pamietal swoje przygody opisane w LCiSS (jego slowa o tym, ze zna jednego zdrajce, ktoremu udalo sie poprawic), a rok pozniej (poprawcie mnie, jezeli sie myle, ze tyle wlasnie czasu uplynelo), kiedy z rodzenstwem poluje na Bialego Jelenia, juz o wszystkim zapomnial?
M.
|
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|