~ Staraszafa ~

Jak często czytacie "Opowieści z Narnii"?

Zaznaczyłam "czytam regularnie", bo - z małymi wyjątkami - czytam cały cykl raz w roku. Zwykle w grudniu, żeby wczuć się lepiej w klimat "Lwa, Czarownicy i Starej Szafy".

zabrakło mi opcji kilka razy Wink

Przeczytałem je 2 a może 3 razy.

Darius napisał:

zabrakło mi opcji kilka razy Wink

Rzeczywiście, nie pomyślałam o tej opcji.

Ja bym się chyba też podpisała pod tą opcją "kilka razy". To będzie prawie trzy, może niektóre fragmenty więcej. (chyba że "czytam regularnie" - co 5 lat Wink

) Jak już wcześniej napisałam, nie lubię czytać na okrągło, ale nie tylko dlatego, by zachować sobie choćby najmniejsze elementy zaskoczenia. Mogę się po prostu zmęczyć, a to nie służy w moim przypadku dobremu odbiorowi. Dopiero z dystansu dostrzegam więcej. Ale z drugiej strony - nie dostrzegłabym całej symboliki, gdyby nie to forum.

Nieregularnie, ale wiernie Smile

Przeczytałam "Opowieści" tylko raz, ze względu na to, ze musiałam wypożyczać je z biblioteki. Czytałam w wakacje, a teraz nie mam za wiele czasu, aby powrócić do czytania "Opowieści.." ; główną przyczyną są lektury szkolne, jeżeli zrobiłabym sobie przerywnik w czytaniu np: "Krżyżaków", potem nie wiedziałabym, o co chodzi. Wyjątkiem jest "Lew, Czarownica i Stara Szafa" - przeczytałam ten tom około trzech razy. Poza tym wypożyczanie z biblioteki jest uciążliwe, gdyż niektórzy przerzymują książki. Niektóre tomy musiałam pożyczać od koleżanki, która też miała pewne opory. Uważam, ze jedynym racjonalnym wyjściem (w moim przypadku) będzie kupienie sobie wszystkich tomów - już mam pomysł na mój prezent gwiazdkowy Smile

Zaznaczyłam opcję: czytam regularnie.
Bo tak też jest w istocie - jest to jedna z książek*, którą - mogę to powiedzieć z ręką na sercu - czytam dwa razy do roku (a przynajmniej raz, zazwyczaj - nie wiedzieć czemu - zimą).

* oprócz Imienia róży, Paziów króla Zygmunta, Szatana z siódmej klasy, Małej księżniczki, Tajemniczego ogrodu, Dzieci z Bullerbyn, serii o Tomku Wilmowskim Szklarskiego i o Janie Boberze Fiedlera, Władcy Pierścieni, Vaterland i całego Sapkowskigo. Uprasza się o nie wyśmiewanie tego zestawu - mam sentyment do lektur z dzieciństwa

Zimą i pewnie zaczynasz od "Lwa"? Smile

Nie sądzę, by ktoś tutaj wyśmiał Twoje upodobania czytelnicze a wprost przeciwnie, wielu je podzieli Smile

Aż by się chciało jeszcze do tej listy "Braci Lwie Serce" dorzucić Smile

Admin też uwielbia "Braci Lwie Serce", przypomina jednak o temacie.

Może nie regularnie (choć tak zaznaczyłam) ale kilka razy już było. Jak mnie najdzie. Chyba wychodzi raz na rok. Mniej więcej.

Nie wiem ile to razy było w moim przypadku, chyba tak z cztery/pięć, a ostatnio miałam przyjemność czytać Opowieści... na głos mojej siostrze, i było to fantastyczne przeżycie: odkrywanie na nowo baśni z dzieciństwa, która urzekła mnie do głębi, a teraz czyni to w zupełnie nowy, wręcz mistyczny sposób...

promyk słonka napisał:

a ostatnio miałam przyjemność czytać Opowieści... na głos mojej siostrze, i było to fantastyczne przeżycie: odkrywanie na nowo baśni z dzieciństwa, która urzekła mnie do głębi, a teraz czyni to w zupełnie nowy, wręcz mistyczny sposób...

Mi sie też miło czyta młodszemu pokoleniu. Kilka dobrych lat temu w podobny sposób zachęciłam do lektury całego cyklu swojego młodszego brata (tzn. zaczęłam mu czytać pierwsze rozdziały, dalszy ciąg sam pochłonął). A w ostatnie wakacje udało mi się zaznajomić dziewięcioletniego kuzyna z połową PWDŚ. Nawiasem mówiąc, zdziwiłam się nad wyjałowieniem wyobraźni współczesnego dziecka przez naukę Rolling Eyes

Otóż czytałam właśnie fragment o tym, że Wędrowiec ma dotrzeć do krańca świata, kiedy w/w kuzyn zarządził nagłą przerwę - rozpoczął zgniatać w kulkę piórnik swojej starszej siostry (potem przerzucił się na kartkę papieru), zapewne próbując mi coś wyjaśnić obrazowo. Pytam grzecznie: "Co ty robisz?!", a on na to tonem mentorskim: "Przecież ziemia jest okrągła!" Shocked

A właśnie. Ostatni raz czytałam również na głos ,,Opowieści.." jednak nie młodszej osobie, ale babci Razz

Bardzo jej się spodobało. A przy okazji i inni członkowie rodziny trochę posłuchali Smile

Olle napisał:

w/w kuzyn zarządził nagłą przerwę - rozpoczął zgniatać w kulkę piórnik swojej starszej siostry (potem przerzucił się na kartkę papieru), zapewne próbując mi coś wyjaśnić obrazowo. Pytam grzecznie: "Co ty robisz?!", a on na to tonem mentorskim: "Przecież ziemia jest okrągła!" Shocked

Ech... czego oni ich uczą w tych szkołach... słowami Profesora... Very Happy