~ Staraszafa ~

Temat z poprzedniego forum - jakie znacie narnijskie miejsca z Waszych miast? Gdzie odnaleźliście magię Narnii?

Często widzę Narnię, kiedy podróżuję pociągiem (trasa Bydgoszcz-Poznań Smile

). Złaszcza wczesną wiosną, gdy się na moment rozjaśnia - mimo że nie zwykłam zwierzać się przypadkowym ludziom, to aż chciałabym powiedzieć do sąsiadów "Jak pięknie". I że chciałabym galopowac po tych polach uprawnych Rolling Eyes

, które mi przypominają wielkie gładkie narnijskie przestrzenie.

Drugie miejsce - bydgoski Myślęcinek. Bardzo lubię tam bywać, właśnie dlatego, że mi Narnie przypomina. Znajduje się tam coś w rodzaju parku botanicznego, na bardzo dużej przestrzeni. Można znaleźć tereny zalesione, ale i gładkie, pokryte krótką trawą. Zwykle dużo ludzi się kręci, więc dla włóczykijów niezbyt przyjemnie Wink

, ale mozna się przyzwyczaić. Po Narni też kręciło się dużo stworzeń, czy nie? Wystarczy sobie wmówić, że tłum dzieci na łyżworolkach bądź inych pojazdach, który o mało mnie nie przejechał to grupa niesfornych zwierzątek, a plotkujące panie w skąpych strojach kąpielowych - driady lub najady Cool

. Nawet Bachusa można znaleźć, i to niejednego Wink

.

Albo wybrać po prostu jakiś mniej zaludniony dzień...

Mnie się kojarzy bardzo specyficzne miejsce- otóż z toalety w mojej szkole (Narnia wszak nie zna ograniczeń Laughing

) Roztacza się rozległy widok na bardzo malowniczo zaniedbane i gęsto zadrzewione dziedzińce i oficyny XIX- wiecznych kamienic. Jeden z tych dziedzińców dopiero co wyremontowano i na środku, między drzewami ustawiono stylizowaną latarnię. Chyba nie trzeba mówić dalej... Nastrój jest niesamowity.
Wakacje, a ja o szkole, ech Sad

A ja mam chyba szczęście... bowiem mieszkam ponad 20 kilometrów od Lublina na wsi, a mój (mój? Rodziców Smile

) domek stoi na dwóch hektarach łąki. Gdyby nie te upały, byłaby to istna Narnia na ziemi, są tam zarówno pola kwitnącego rumianku, łąka idealna do jazdy konnej, zagajnik w pobliżu... tylko jeziorka brakuje, zamiast niego płynie brudny kanał burzowy Confused

a, i jeszcze po podwórzu skaczą króliczki, podskubując trawkę (jak uciekną z klatek, brrr, jak ja nie znoszę ich łapać Smile

). Sielanka w najczystszej postaci.

Znam kilka narnijskich miejsc. Mieszkam na wsi, a tam można znaleźć dużo takich ciekawostek. Przede wszystkim mój ogródek, nazywany przeze mnie "ogrodem pałacowym". W słoneczne dni wygląda wprost prześlicznie, idealne miejsce na relaks, prawie jak Narnia Smile

Drugie miejsce to pewna kręta dróżka, gdzie zawsze na wiosnę kwitną dzikie róże. Uwielbiam tam chodzić. Trzecie, i chyba najpiękniejsze narnijskie miejsce to pewien malutki lasek sosnowy na skraju mojej miejscowości. Prawdziwy urok tego miejsca można jednak odkryć, gdy pójdzie się tam w słoneczny, zimowy dzień, najlepiej z kimś znajomym, wejdzie się w ten śnieg po kolana, w te drzewa. Wygląda to mniej więcej jak Latarniane Pustkowie, tylko latarni brak...Mogłabym jeszcze kilka tych miejsc wymienić. Jestem w trakcie czytania piątego tomu narnijskich przygód, i Taszbaan skojarzył mi się ze Starym Miastem w Olsztynie, gdzie niedawno byłam. Tłumy, kamienice niczym piękne pałace...ach...

Ja ostatnio zobaczyłam Narnię na własnym podwórku Smile

wracałam ze szkoły i wszędzie był śnieg, a słoneczko choć nie grzało, to świeciło. I ten cały śnieg się tak pięknie iskrzył w słońcu, że aż mi łzy w oczach stanęły Smile

W Gliwicach jest park Chrobrego:P moze nie jest to jakies specjalnie miejsce, ale przypomina mi Narnię, szczegolnie w sloneczne dni. Coprawda Kłodnica nie współgra z narnijskimi rzekami, bo jest brudna, ale jednak cos mnie do tego miejsca przyciaga. Zreszta, jest zaraz obok mojej szkoly:P

Drugie miejsce, to duży las 200m od mojego domu. Tam jest tak niesamowicie narnijsko, że aż trudno uwierzyć, że zaraz jakaś wiewiórka nie zacznie z tobą rozmawiać.

Merehlyne napisał:

Drugie miejsce, to duży las 200m od mojego domu. Tam jest tak niesamowicie narnijsko, że aż trudno uwierzyć, że zaraz jakaś wiewiórka nie zacznie z tobą rozmawiać.

Łabędy?? Bo jeśli tak to zgadzam się w 100%, Łabędy SĄ NARNIJSKIE!!

nie, właściwie to chyba zupełnie z innej strony Gliwic:P
bo ja generalnie pare lat temu wyprowadziłam się do Pilchowic, chociaż nadal uczę się i spędzam większość czasu w Gliwicach.

Ach tak

Ale Łabędy i tak są narnijskie!!

W Niechorzu znalazłam polankę, za latarnią morską, ma w sobie coś z Narnii, nie umiem określić co dokładnie, ale nie mogłam się powstrzymać przed zerkaniem na nią i zrobieniem zdjęcia Smile

Poprosimy zdjęcie Smile

Oto polanka [link widoczny dla zalogowanych]

A to (nie mogłam się powstrzymać) jedna z wielu latarenek
[link widoczny dla zalogowanych]

W Łodzi jest taki park koło Palmiarnii niedaleko Ksieżego Młyna (chyba Park Źródliska), a w nim latarnia jak z LCiSS Very Happy

Jak dorwę skaner to zeskanuję ;P
A poza tym - prawie całe Bieszczady są bardzo narnijskie, dużo przestrzeni i zieloności.

Zgadzam się - Bieszczady są narnijskie...

Ale mi z Narnią kojarzą się też Gorce i Beskidy... Może nie tyle przestrzeń i zieleń, ale jakaś konspiracja... Góry żywcem z "Księcia Kaspiana"...