~ Staraszafa ~

A mnie, po tej stuletniej zimie, którą tu mieliśmy, Biała Czarownica wcale by nie zdziwiła!

Na szczęście nieopodal udało mi się też zaobserwować [link widoczny dla zalogowanych]!

M.

Grzebiąc po swoim fotograficznym archiwum natknęłam się na takiego oto kamiennego lwa strzegącego jednego z pomników Rawenny:

Czyżby groźny Aslan? A może to "drugi lew"?

M.

Miałam w zeszłym tygodniu okazję pooglądać sobie świąteczno-narnijskie światła na Regent Street w Londynie:

Więcej zdjęć zamieściłam [link widoczny dla zalogowanych]. Na tym jednak nie spoczęłam w moich polowaniach na Benka, w myśl prośby wyrażonej przez Patysio: zdarzyło mi się przechodzić bardzo blisko miejsca, gdzie przebywał, mianowicie obok teatru, w którym grano właśnie [link widoczny dla zalogowanych]. Przedstawienie podobno jest na tyle popularne, że bilety są wyprzedane z bardzo dużym wyprzedzeniem (3 miesiące, gdy znajomi znajomych usiłowali dostać). Choć nie wiem, czy to akurat zasługa Benka, czy raczej tego, że książka, na podstawie której jest to przedstawienie, jest bardzo popularna i ceniona.

W bocznych drzwiach teatru stali nawet aktorzy w kostiumach, popalając papierosy w przerwie przedstawienia - ale Benka niestety wśród nich nie było:( (może to zresztą dobrze, bo świadczy o tym, że dba o zdrowie i nie pali:P) W każdym razie - ta teatralna rola wyjaśnia zmianę Benkowej fryzury, nad którą Patysio ubolewała:)

M.

Cóż, widocznie Benek potrzebował się odchłamić w teatrze bo PWdŚ. Ciekawie się ta sztuka prezentuje - ale chyba raczej nie planują tour po Polsce? Wink

PS. Co do włosów - cóż, odrosną... Nie będę robić dramatu (jak fani Metallici po tym, jak wszyscy muzycy obcięli kudły).
PS2. Odkryłam ostatnio bollywoodzkiego sobowtóra Benka! O: [link widoczny dla zalogowanych] i [link widoczny dla zalogowanych].

patysio napisał:

Cóż, widocznie Benek potrzebował się odchłamić w teatrze bo PWdŚ. Ciekawie się ta sztuka prezentuje - ale chyba raczej nie planują tour po Polsce? ;-)

Raczej bym na to nie liczyła... I nawet w Londynie chyba mają zamiar grać to jedynie do połowy stycznia.

patysio napisał:

PS2. Odkryłam ostatnio bollywoodzkiego sobowtóra Benka! O: [link widoczny dla zalogowanych] i [link widoczny dla zalogowanych].

Hmm, szczerze mówiąc Shreyas Talpade zupełnie mi Benka nie przypomina... (nawiasem mówiąc, jakbyś poszukiwała więcej dokonań tego aktora, polecam [link widoczny dla zalogowanych]).

M.

Wypatrzyłam wczoraj w sklepie [link widoczny dla zalogowanych]... rahatłukum!

Niestety działają tylko na terenie Krakowa.

Wygląda przepysznie, tylko skąd ta dziwna nazwa?

Też myślałam, że dziwna, ale wygooglowałam i Turkish Delight inaczej zwą właśnie: Lokum.

Ostatnimi czasy jadłam trochę rachatłukum, bo koleżanka (znana kiedyś na narnijskim jako Cisza) czasem mnie nim częstuje. Tylko że w wydaniu, jakie znam, rachatłukum nazywa się jeszcze inaczej, jakoś po grecku... chyba "loukoumi" albo i jeszcze dłużej. Mało tak słodkich rzeczy w życiu jadłam. Właściwie mi smakowało, ale muszę robić długie przerwy między jednym a drugim sześcianem;) I oddychać ostrożnie ani tym bardziej nie kichnąć z racji na potwornie grubą warstwę cukru pudru.