Autor |
Wiadomość |
narnijka
Opiekunka Narnii
Dołączył: 28 Mar 2006
Posty: 584
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
|
Wysłany:
Czw 11:38, 27 Kwi 2006 |
|
Czy ktoś z Was przeczytał lub czyta właśnie "Opowieści z Narnii" w oryginale?
Jakie wrażenia macie po takiej lekturze?
Przeczytałam część "Siostrzeńca Czarodzieja", a teraz czytam ucząc angielskiego "Lwa, Czarownicę i starą szafę". Nie jestem pewna, ale mam wrażenie głębszego wnikania w tę historię.
|
|
|
|
|
|
|
Elanor
Patałach
Dołączył: 09 Kwi 2006
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin
|
Wysłany:
Pią 18:44, 28 Kwi 2006 |
|
Dla mnie czytanie w oryginale było tym właściwym poznanien Narnii. Kiedyś przeczytałam wszystkie siedem tomów po polsku, ale to było w dosyć wczesnym dzieciństwie, także kiedy trzy lata temu (a nawet trzy i pół, jak ten czas leci) postanowiłam sobie powtórzyć lekturę, było to niemalże jak poznawanie książki od nowa. Mam zresztą własny egzemplarz całości Narnii po angielsku. Teraz przeglądam odrobinę wersję polską (pożyczyłam ją dla mojej Mamy, którą bardzo namawiałam do zabrania się za tę książkę) i zdecydowanie mi się podoba. Ale tak to już jest, że kiedy pozna się coś najpierw w oryginale, tłumaczenie, jak dobre by nie było, w pełni nie może się podobać. Są takie fragmenty, takie drobne cytaty, które właściwie brzmią tylko po angielsku. Jak choćby jedno z moich ulubionych: "Aslan is on the move" - takie niby poste zdanie, ale mające w sobie coś szczególnego. W polskiej wersji nie jest już takie przekonujące - chociaż szczerze powiem nie wyobrażam sobie jak można by to lepiej ująć.
|
|
|
|
|
Olle
Centaur
Dołączył: 07 Kwi 2006
Posty: 581
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz/Poznań
|
Wysłany:
Sob 20:16, 29 Kwi 2006 |
|
Słyszałam już nie raz, że powino się czytać utwory w oryginale. Dlatego szukałam ostatnio Kronik po angielsku (przeszłam pół Poznania... jeśli ktoś wie, gdzie można nabyć - proszę o pomoc ).
Ale z drugiej strony... moim zdaniem zaletą prozy Lewisa jest prostota języka, i tym samym łatwośc przełożenia jej na inny język i dostosowanie do określonej kultury itd.
|
|
|
|
|
narnijka
Opiekunka Narnii
Dołączył: 28 Mar 2006
Posty: 584
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
|
Wysłany:
Sob 20:59, 29 Kwi 2006 |
|
Olle napisał: |
Słyszałam już nie raz, że powino się czytać utwory w oryginale. Dlatego szukałam ostatnio Kronik po angielsku (przeszłam pół Poznania... jeśli ktoś wie, gdzie można nabyć - proszę o pomoc ).
|
Czasami warto spróbować poszukać w internecie, np. na Allegro, w bibliotece brytyjskiej (nie pamiętam adresu), albo jeśli Ci nie przeszkadza, to mam w ebooku
|
|
|
|
|
Olle
Centaur
Dołączył: 07 Kwi 2006
Posty: 581
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz/Poznań
|
Wysłany:
Nie 12:23, 30 Kwi 2006 |
|
narnijka napisał: |
Czasami warto spróbować poszukać w internecie, np. na Allegro, w bibliotece brytyjskiej (nie pamiętam adresu), albo jeśli Ci nie przeszkadza, to mam w ebooku |
Dzięki. A więc - poszukam jeszcze w internecie, a jeśli nie znajdę, to się zgłoszę po ebooka (pardon za prywatę).
|
|
|
|
|
Tumni
Strażniczka Narnii
Dołączył: 28 Mar 2006
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
|
Wysłany:
Czw 19:21, 04 Maj 2006 |
|
Cały cykl przeczytałam po angielsku dwa razy. Lubię to. Ale osobiście nie powiem złego słowa na polskie tłumaczenie. Wychowałam się na nim, jest mi bardzo bliskie i bardzo je lubię. Choć przyznam, że fajnie było / bywa przeczytać po angielsku różne ulubione zdania. I imiona. Puddlegloom - (jeśli się nie mylę) na przykład.
|
|
|
|
|
Błotosmętka
Faun
Dołączył: 05 Maj 2006
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chorzów
|
Wysłany:
Czw 13:08, 11 Maj 2006 |
|
A ja na czytanie oryginału jestem za słaba językowo... Ale jesli kiedys podszkolę mój inglisz to może się podejmę...
|
|
|
|
|
martencja
Biały Jeleń
Dołączył: 15 Wrz 2006
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia
|
Wysłany:
Wto 10:51, 19 Wrz 2006 |
|
Od pewnego czasu mam zwyczaj, ze jak jestem w jakims obcym kraju, kupuje tam jeden tom "Opowiesci" w tamtejszym jezyku. Mam juz "Konia i jego chlopca" po szwedzku (nie zachwycil mnie ten przeklad, akurat), "Podroz 'Wedrowca do Switu'" po niemiecku i "Siostrzenca czarodzieja" po wlosku. Ciekawe, kiedy bede znac ten jezyk na tyle dobrze, zeby te ksiazke przeczytac;)
A co do polskiego tlumaczenia - bardzo mi sie podoba. Niemalo musial sie pan Polkowski natrudzic z przetlumaczeniem takich imion jak Ryczypisk czy Blotosmetek - a wyszlo mu, przyznacie chyba, doskonale. (A tak nawiasem mowiac: teraz ten sam tlumacz pracuje nad "Harrym Potterem".)
Olle - a w Empikach nie ma? W Trojmiescie mozna dostac w ksiegarniach English Unlimited, ale to chyba tylko nasza lokalna siec sklepow.
M.
|
|
|
|
|
Olle
Centaur
Dołączył: 07 Kwi 2006
Posty: 581
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz/Poznań
|
Wysłany:
Wto 20:05, 19 Wrz 2006 |
|
Łojej , ja ostatnio często bywam w Trójmieście - spojrzę. Dzięki!!
A co do Empików - ok. 4 miesięcy temu nie było. A jeśli na fali filmowego zamieszania się nie pojawiły, to pewnie teraz tym bardziej nie... Mimo to jeszcze i tam poszukam .
|
|
|
|
|
bisclavrette
Patałach
Dołączył: 22 Lis 2006
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
|
Wysłany:
Pią 0:33, 24 Lis 2006 |
|
Czytałam "Opowieści..." w oryginale jeszcze w liceum, szlifując angielski. Było to o tyle przyjemne dośiadczenie, że - po pierwsze - znałam przekład pana Polkowskiego niemal na pamięć, po drugie - kroniki świetnie nadają się dla osób uczących się języka, gdyż nie są pisane przeintelektualizowanym językiem, ani też nie zawierają wielu trudnych słów, których raz po raz trzeba by szukać w słownikach.
Trochę offtopowo (ale nie za bardzo): znającym angielski nieco lepiej polecam audycję BBC "Chronicles of Narnia" (można to nazwać radio dramą?).
Jeżeli ktoś byłby chętny - osobiści dysponuję i rozdysponuję (niezbyt to może legalne, ale mam nadzieję, że moderatorstwo przymknie oko).
[edit]
tak więc, korzystając z faktu, że admin oko przymyka, ekhm... jeśli ktoś chętny, to proszę o kontakt PM... khem, khem
|
Ostatnio zmieniony przez bisclavrette dnia Sob 1:16, 25 Lis 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
narnijka
Opiekunka Narnii
Dołączył: 28 Mar 2006
Posty: 584
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
|
Wysłany:
Pią 15:39, 24 Lis 2006 |
|
bisclavrette napisał: |
Trochę offtopowo (ale nie za bardzo): znającym angielski nieco lepiej polecam audycję BBC "Chronicles of Narnia" (można to nazwać radio dramą?).
Jeżeli ktoś byłby chętny - osobiści dysponuję i rozdysponuję (niezbyt to może legalne, ale mam nadzieję, że moderatorstwo przymknie oko). |
Admin przymyka bo sama jest zainteresowana i to bardzo taką audycją
|
|
|
|
|
Mozkabi
Patałach
Dołączył: 03 Cze 2006
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Nie 21:04, 26 Lis 2006 |
|
...
|
Ostatnio zmieniony przez Mozkabi dnia Pon 12:01, 05 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Domcia
Patałach
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 20:34, 19 Lut 2007 |
|
Niestety, nie umiem angielskiego na tyle, by czytać książki próbowałam na Harrym Potterze, którego moja siostra kupiła w orginale, ale naprawdę nie rozumiałam wielu słow... i chociaż ogólny sens do mnie docierał, to wydaje mi się, że ogólny sens to za mało na Opowieści
|
|
|
|
|
patysio
Centaur
Dołączył: 28 Cze 2007
Posty: 568
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: patysiowo
|
Wysłany:
Wto 17:09, 11 Wrz 2007 |
|
Posiadam w oryginale 'Silver chair', i wczoraj z ambitnym zamiarem zaczełam czytać, jednak po pierwszym rozdziale przerzuciłam się na polską wersję. Po pierwsze dlatego, że, choć po angielsku dośc dobrze rozumiem, no i samą treść znam prawie na pamięć, to nieznajomość niektórych słówek przeszkadza mi w delektowaniu się lekturą tak, jakbym chciała. Co tu dużo mówić - mówię po polsku bo myślę po polsku i jedynie lektura w tym język sprawia mi niekłamaną przyjemność. Ilekroć czytam coś po angielsku, mam takie głupie uczucie - słysząc swój głos w myślach wydaje mi się, jakbym oglądała jakąś sztukę, to czytanie moje jest takie sztuczne w pewnym sensie. Tak jakby narrator angielski był zupełnie kimś innym, niż narrator polski, do którego przywykłam od lat. Bo, co tu dużo mówić, Polkowski dał Narnii nieco od siebie - gdy tak porównam ten pierwszy rozdział Srebrnego Krzesła w oryginale do tłumaczenia, to wydaje mi się, że wersja polska jest jakby bardziej.. przytulna
Eeee.... rozumiecie? Bo troche się zamotałam
|
|
|
|
|
narnijka
Opiekunka Narnii
Dołączył: 28 Mar 2006
Posty: 584
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
|
Wysłany:
Wto 18:32, 11 Wrz 2007 |
|
No ba, po polsku to jak bajka, po angielsku to trochę inny świat. Taki bardziej dosłowny, bo ja wiem...prozaiczny?
|
|
|
|
|
|