Autor |
Wiadomość |
patysio
Centaur
Dołączył: 28 Cze 2007
Posty: 568
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: patysiowo
|
Wysłany:
Nie 20:39, 25 Paź 2009 |
|
Ten topik kierowany jest przede wszystkim do osób, którym 'Opowieści z Narnii' towarzyszyły od dzieciństwa. Ja sama 'weszłam' w świat narnijski w podstawówce (5-6 klasa) i świadoma jestem tego, że Opowieści ukształtowały wiele moich poglądów i sposób, w jaki spoglądam na świat teraz, w dorosłym życiu.
W tym roku straciłam mojego wieloletniego czworonożnego przyjaciela - i, nie umniejszając wagi moich 'ludzkich' przyjaźni, uważam, że był to mój najlepszy przyjaciel. Był dla mnie jak członek rodziny i podobnie jak w stosunku do zmarłych mi bliskich, wierzę, że kiedyś jeszcze się spotkamy - i pobiegniemy further up further in .
Jest to wierzenie niezgodne z religią chrześcijańską - ale tu właśnie odzywa się we mnie dziecko, wychowane na narnijskich opowieściach, w których zwierzęta są jak ludzie; a nawet lepsze niż ludzie. Gdzie po śmierci spotyka się wszystkich tych, których się kochało za życia - i bez różnicy, czy są to ludzie, czy zwierzęta.
Zastanawia mnie, czy - gdybym nigdy nie przeczytała 'OzN' - tak samo wierzyłabym w uduchowienie zwierząt? A Wy jak macie?
|
|
|
|
|
|
|
Olle
Centaur
Dołączył: 07 Kwi 2006
Posty: 581
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz/Poznań
|
Wysłany:
Wto 17:29, 27 Paź 2009 |
|
Jestem w nieco innej sytuacji, bo owszem czytałam Opowieści w dzieciństwie, ale nigdy nie miałam zwierzęcia (nie mogłam mieć), no nie licząc jakichś niefuterkowców: apatycznych jaszczurek i żółwi. Więc nie jestem w stanie wypowiedzieć się jakoś profesjonalnie, i może dlatego mi trochę łatwiej uwierzyć, że zwierzę nie ma duszy. Pewnie to zabrzmi brutalnie, ale mówiące zwierzęta w Narni były dla mnie raczej obrazami ludzi i mają związek z konwencją bajki.
Czy zwierzęta w Narni są lepsze niż ludzie? No nie wiem, wydaje mi się, że jednak po prostu jak ludzie - czasem dobre, czasem złe, czy jeszcze inne... Rozmaite.
Nie mniej przywiązanie do zwierzęcia nie jest dla mnie absolutnie niczym dziwnym:) Skoro na samym początku w Edenie zwierzęta żyły w przyjaźni z człowiekiem (wtedy wszyscy byliśmy wegetarianami;), to dlaczego ma ich nie być po tzw. Tamtej Stronie? Zwłaszcza te, które kochaliśmy - skoro mamy być szczęśliwi, to chyba nie może ich zabraknąć... tak mi się wydaje... Niezależnie od tego, czy mają dusze, czy nie.
Gdybyś była zainteresowana, Patysio, Lewis ciekawie pisze o zwierzętach w "Czterech miłościach". Co prawda znalazłam chwilowo tylko jeden (średniej długości) akapit (w rozdziale "Przywiązanie"), ale książkę warto przeczytać tak czy inaczej:) Niestety nie mam teraz zbyt dużo czasu na przytoczenie tego akapitu:/
|
Ostatnio zmieniony przez Olle dnia Wto 17:31, 27 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
narnijka
Opiekunka Narnii
Dołączył: 28 Mar 2006
Posty: 584
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
|
Wysłany:
Wto 15:57, 11 Sty 2011 |
|
Mam podobnie jak Ola, a nawet jeszcze bardziej bo za zwierzętami nie przepadam. Uprzedzając wszelkie okrzyki oburzenia, chciałabym zaznaczyć, że lubię małe kotki, itd, ale już nie wyobrażam sobie, żeby po domu miał mi chodzić pies, boję się koni i innych dużych zwierząt, itd, itd. Dlatego podobnie jak Ola, postrzegałam zwierzęta jako metafory pewnych ludzkich charakterów.
Poruszony przez Ciebie jednak problem Patysio, przypomina mi jednak zdanie z Trylogii Kosmicznej, z którego wynika, że jeśli w danym świecie jest więcej równorzędnych gatunków niż jeden, to wtedy żaden z nich nie popada w samouwielbienie i pychę. (mniej więcej bo cytatu nie mam przed sobą) Może właśnie na to chciał wskazać Lewis przedstawiając mówiące zwierzęta? Choć i tak człowiek pozostał wobec nich nadrzędny.
A co się tyczy Twojego ostatniego pytania Patysio, to jest jeszcze cała masa innych książek z zwierzętami - ludźmi, więc pewnie i ta pustka zostałaby wypełniona.
|
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|