Autor |
Wiadomość |
narnijka
Opiekunka Narnii
Dołączył: 28 Mar 2006
Posty: 584
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
|
Wysłany:
Pią 20:00, 21 Kwi 2006 |
|
W eseju "On Three Ways of Writing for Children" Lewis pisał:
Cytat: |
to, że dorosłem, jest dla mnie tak samo jasne, kiedy czytam współczesne powieści, jak i wówczas, gdy czytam baśnie, bowiem teraz odnajduję w nich o wiele więcej niż w dzieciństwie" |
W innym miejscu podkreślał, że książka dla dzieci jest tylko wtedy naprawdę dobra, kiedy mogą ją czytać z zainteresowaniem również dorośli.
Spróbujmy odnieść te słowa do "Opowieści z Narnii", Waszym zdaniem dla kogo jest ta książka? Jak odbieraliście ją jako dzieci, a jak teraz?
|
|
|
|
|
|
|
Olle
Centaur
Dołączył: 07 Kwi 2006
Posty: 581
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz/Poznań
|
Wysłany:
Nie 19:09, 23 Kwi 2006 |
|
O, tak - bardzo nie lubię, kiedy dzieci przecistawia się dorosłym. Oczywiście mam świadomość, że są pewne cechy bardziej charakterystyczne dla dzieci bądź dla dorosłych, ale to raczej schemat. Bardzo mi się podobało to, co Lewis w w/w eseju napisał o dorastaniu. Polega ono na pogłębianiu i wzbogacaniu swoich dziecięcych pasji, a nie na odrzucanu ich jako "dziecinne".
Tak jest też z Kronikami. Za pierwszym razem czytałam, bo chciałam wiedzieć, co będzie dalej. Do tego dochodził ten dziwny świat, którego nie znałam w tak przystępnej postaci - fauny, driady itp, do tego królowe i królowie, choc przecież pochodzący z MOJEGO świata. Ta opowieść wydawała mi się niezwykle "kolorowa" i to dosłownie - kolorowe stroje, kolorowe zamki... dawały inspirację dziecku, które się wychowuje na szarym podwórku.
Potem - okrywanie sensu tych opowieści. Może i ten proces rozpoczął się już za pierwszym razem, ale mniejsza o to. Ostatnio w pewnej w pewnej Rozmowie potwierdziło się to, co mi się wcześniej wydawało - że ludzi wierzących łączy zapewne szukanie Boga w każdej historii, nawet najgłupszej, a w tym w każdej powieści, noweli itd. Inne motywy i wartości przychodzą dopiero potem. Dlatego cudowny był ostatni rozdział PWDŚ.
Tak czy inaczej - wersja "czytam, bo chcę wiedzieć, co będzie dalej" nadal jest aktualna. Dlatego powracam do tej książki co jakiś czas, nie wertuję jej zbyt często. (Może się nieco narażę, ale niech tam... )To dość trudne przy tak dogłębnej interpretacji, jaką ostatnio uprawiam i odczytuję z tego forum, ale chcę sobie jeszcze zostawić choćby najdrobniejszy element zaskocznia .
|
|
|
|
|
narnijka
Opiekunka Narnii
Dołączył: 28 Mar 2006
Posty: 584
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
|
Wysłany:
Wto 8:51, 25 Kwi 2006 |
|
Olle napisał: |
wersja "czytam, bo chcę wiedzieć, co będzie dalej" nadal jest aktualna. Dlatego powracam do tej książki co jakiś czas, nie wertuję jej zbyt często. (Może się nieco narażę, ale niech tam... )To dość trudne przy tak dogłębnej interpretacji, jaką ostatnio uprawiam i odczytuję z tego forum, ale chcę sobie jeszcze zostawić choćby najdrobniejszy element zaskocznia . |
Myślę, że dogłębna interpretacja pozwala czasami widzieć jeszcze więcej. Po Rozmowach o których wspomniałaś, zdarza mi się zauważać w Kronikach coś czego nie widziałam mimo kilkukrotnego przeczytania danego tomu.
|
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|