Forum ~ Staraszafa ~ Strona Główna ~ Staraszafa ~
Forum narnijskie
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Groźny Aslan Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
narnijka
Opiekunka Narnii



Dołączył: 28 Mar 2006
Posty: 584 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Nie 9:29, 06 Lip 2008 Powrót do góry

Jeden z tematów z pradawnego forum narnijskiego.
Aslan zjdał dziewczynki i chłopców, podrapał plecy Arawis...Z drugiej strony dziewczynki podróżują na jego grzbiecie... Jaki jest Aslan?
Zobacz profil autora
Olle
Centaur



Dołączył: 07 Kwi 2006
Posty: 581 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz/Poznań

PostWysłany: Nie 21:05, 06 Lip 2008 Powrót do góry

bardzo złożony i nieuchwytny, nie da się go jednoznacznie określić. To nie tylko obraz Jezusa, ale i Boga. W Starym Testamencie, jak mi się wydaje, dominuje obraz groźnego Boga, w Nowym miłosiernego; Aslan to połączenie tych dwóch obrazów. Obraz Lwa czyli kota bardzo się nadaje do pokazania Boskiej natury - Aslan jest krwiozerczy jak duży kot, ale czasem łagodny i miękki w dotyku jak kociak

(i niestety jeszcze o ekranizacji - zwłaszcza w pierwszej części, dominuje pluszak połączony z dobrym dziadkiem:/ pokazuje wprawdzie zęby ale tak, zeby czasem za bardzo małoletnich widzów nie przestraszyć bo jeszcze uciekna z kina, a ich rodzice zaskarżą twórców do sądu - stanowczo sprzeciwiam się takiemu Aslanowi).
Zobacz profil autora
martencja
Biały Jeleń



Dołączył: 15 Wrz 2006
Posty: 620 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Pon 16:18, 07 Lip 2008 Powrót do góry

Mówisz, że dla Ciebie Aslan filmowy jest zbyt łagodny i sympatyczny? No nie wiem, nie do końca się zgadzam.

Ale wracając do książki - pytanie o groźność (jest takie słowo...?:)) przypomina mi fragment z "Władcy Pierścieni":

Cytat:
- Groźny! - wykrzyknął Gandalf. - Ja także jestem groźny, nawet bardzo. Z nikim groźniejszym ode mnie nigdy się nie spotkacie, chyba że staniecie przed obliczem Czarnego Władcy. Aragorn jest groźny i Legolas jest groźny. Otoczony jesteś niebezpiecznymi istotami, Gimli, synu Gloina, a sam również na swój sposób jesteś groźny.


Wniosek z tego, wydaje mi się, taki, że nawet u postaci mniej złożonych niż Aslan te pierwiastki mogą być ze sobą bardzo wymieszane. Z tym, że jeżeli chodzi o Aslana, to jest tu jeszcze dodatkowo taki aspekt czyniący go groźnym, że będąc synem Władcy-Zza-Morza sam ustanawia prawa (chociaż, jak powiedział Łucji w domu Koriakina, musi się do nich stosować) i według nich wymierza sprawiedliwość - jak w przypadku Arawis. Człowiek (a skoro już posiłkuję się Tolkienem, to i elf, krasnolud albo czarodziej jak Gandalf), który by tego próbował, stałby się potworem. Hmm, to taka połowiczna refleksja, bo coś czuję, że brak jej konkluzji - ale liczę na Waszą pomoc w tej kwestii:)

M.
Zobacz profil autora
narnijka
Opiekunka Narnii



Dołączył: 28 Mar 2006
Posty: 584 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Pon 16:50, 07 Lip 2008 Powrót do góry

Marto - co za ciekawe skojarzenie z WP. Tak chyba właśnie o tę grozę chodzi. Nie o strach przed czymś okrutnym czy złym, ale cechę określającą właśnie Aslana.
Zobacz profil autora
Olle
Centaur



Dołączył: 07 Kwi 2006
Posty: 581 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz/Poznań

PostWysłany: Czw 21:51, 10 Lip 2008 Powrót do góry

przyszło mi do głowy właściwe w relacji z Bóstwem połączenie bojaźni i fascynacji (uczyłam się o tym kiedyś przy okazji sztuki średniowiecznej; określało się to nawet jakoś hmmmm naukowo: tremens et fascina).

O tu jest słówko na ten temat w pierwszym artykule, w rozdziale "Doświadczenie religijne".

martencja napisał:
Mówisz, że dla Ciebie Aslan filmowy jest zbyt łagodny i sympatyczny? No nie wiem, nie do końca się zgadzam.


nie o to chodzi, ze jest zbyt łagodny i sympatyczny, tylko o to, ze z powyższymi cechami nie kontrastuje groza o których wspomniałam. Przez to nie wzbudza we mnie ani krzty fascynacji, mało mnie interesuje krótko mówiąc, bo na tle nieco wymuszonej "mroczności" filmu wypada tak sobie. Zlewa się z krajobrazem.
Zobacz profil autora
patysio
Centaur



Dołączył: 28 Cze 2007
Posty: 568 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: patysiowo

PostWysłany: Sob 11:14, 12 Lip 2008 Powrót do góry

Aslan jest jak porządny rodzic - wspiera i pociesza kiedy czujemy się zagubieni, karze gdy na to zasłużyliśmy. Gdy Aslan był "tylko" miły i kochany, takie ciepłe kluchy, to raz, że straciłby autorytet, a dwa, że nie poprowadziłby dzieci jak trzeba.

Wydaje mi się, że Aslan jest naprawdę groźny tylko dla tych, którzy na to zasłużyli.
Zobacz profil autora
Błotosmętka
Faun



Dołączył: 05 Maj 2006
Posty: 165 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chorzów

PostWysłany: Wto 11:54, 15 Lip 2008 Powrót do góry

patysio napisał:
Wydaje mi się, że Aslan jest naprawdę groźny tylko dla tych, którzy na to zasłużyli.


Dokładnie coś w ten deseń chciałam napisać...
No i pierwiastki staro i nowotestamentowe, wspomniane przez Was wcześniej. Mnie to się od razu nasuwa.

A co do Aslana filmowego, to mnie również czegoś w nim brak... Dzikości? Nie wiem sama...
Zobacz profil autora
Olle
Centaur



Dołączył: 07 Kwi 2006
Posty: 581 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz/Poznań

PostWysłany: Pią 14:13, 18 Lip 2008 Powrót do góry

Błotosmętka napisał:
Dzikości?


Zgadzam się - dzikości. Bo jest bardzo przewidywalny.

martencja napisał:

Z tym, że jeżeli chodzi o Aslana, to jest tu jeszcze dodatkowo taki aspekt czyniący go groźnym, że będąc synem Władcy-Zza-Morza sam ustanawia prawa (chociaż, jak powiedział Łucji w domu Koriakina, musi się do nich stosować) i według nich wymierza sprawiedliwość - jak w przypadku Arawis. Człowiek (a skoro już posiłkuję się Tolkienem, to i elf, krasnolud albo czarodziej jak Gandalf), który by tego próbował, stałby się potworem.


zgadzam się. Tylko Lew ma taką siłę; zwykłe stworzenie nie powinno zajmować się tego rodzaju wiedzą.

Może ma to jakiś związek z (nazwę to umownie) "magią" - tylko Aslan może wpłynąć na ciebie, nigdy ty na niego (można go jedynie PROSIĆ); np. por. sposób, w jaki Eustachy i Julia dostali się do Narni. Wynika z tego, że nigdy nie wiesz, jakie przy takiej wiedzy i władzy ma co do ciebie zamiary. Może pożreć, ale też pozwolić schować twarz w złotej grzywie. To samo w sobie wzbudza respekt i strach.


martencja napisał:
będąc synem Władcy-Zza-Morza sam ustanawia prawa (chociaż, jak powiedział Łucji w domu Koriakina, musi się do nich stosować)


Pozwoliłam sobie powtórzyć, bo to bardzo ciekawe. Przypomniała mi się rozmowa na mailowej grupie dyskusyjnej o postmodernizmie:P Czy Lewis nie skłaniał się ku twierdzeniu, że Bóg musi przestrzegać ustanowionych przez siebie praw? Byłoby to możliwe, ponieważ o ile dobrze pamiętam, L. podziwiał św. Tomasza. Ale czy nie znaczyłoby to, że Aslan jednak jest przewidywalny Question

A poza tym znalazłam pewien fragment: słowa wypowiada Eustachy, kiedy Aslan podchodzi by go odsmoczyć.

Cytat:
Okropnie się go bałem. Pewnie myślisz, że będąc smokiem mogłem z łatwością powalić każdego lwa. Ale to nie był ten rodzaj strachu. Nie bałem się tego, że mnie zje, po prostu bałem się JEGO - jeżeli potrafisz zrozumieć, o co mi chodzi. No więc podszedł zupełnie blisko i spojrzał mi prosto w oczy. Zacisnąłem powieki. Ale na nic to się zdało, bo powiedział mi, żebym za nim szedł.


Ostatnio zmieniony przez Olle dnia Pią 14:14, 18 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
martencja
Biały Jeleń



Dołączył: 15 Wrz 2006
Posty: 620 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Wto 20:54, 05 Sie 2008 Powrót do góry

Pięknie pasuje tu ten cytat z Eustachego!

Olle napisał:

Może ma to jakiś związek z (nazwę to umownie) "magią"


U Oziewicza jest rozwinięta teoria magii w Narni - pamiętam już z niej o wiele mniej, niż bym chciała, ale chodzi tam o to, że "magia", ta aslanowa, to coś jakby religia Narni. W ogóle, ciekawe jest to, co Oziewicz wypisuje, polecam.

Olle napisał:
- tylko Aslan może wpłynąć na ciebie, nigdy ty na niego (można go jedynie PROSIĆ); np. por. sposób, w jaki Eustachy i Julia dostali się do Narni. Wynika z tego, że nigdy nie wiesz, jakie przy takiej wiedzy i władzy ma co do ciebie zamiary. Może pożreć, ale też pozwolić schować twarz w złotej grzywie. To samo w sobie wzbudza respekt i strach.


Bo to nie jest oswojony Lew!:) To znaczy: nie można go oceniać według ludzkich kryteriów ani oczekiwać, żeby zachowywał się, jak człowiek (rozszerzam tu pojęcie "człowiek" na wszystkie inteligentne stworzenia w Narni). Wydaje mi się, że właśnie ta "nieoswojoność" (znów uprawiam radosne słowotwórstwo;)) jest po części źródłem strachu i respektu. A więc znów nieprzewidywalność!

Olle napisał:
Czy Lewis nie skłaniał się ku twierdzeniu, że Bóg musi przestrzegać ustanowionych przez siebie praw?


Wydaje mi się, że nie tyle "musi", co "chce". To Jego wybór.

Olle napisał:
Ale czy nie znaczyłoby to, że Aslan jednak jest przewidywalny :?:


Tylko jeżeli byśmy założyli, że znamy absolutnie wszystkie prawa rządzące naszym światem. A przecież tak nie jest.

M.
Zobacz profil autora
narnijka
Opiekunka Narnii



Dołączył: 28 Mar 2006
Posty: 584 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Śro 15:35, 06 Sie 2008 Powrót do góry

Dla potwierdzenia słów Marty polecam lekturę rozmowy Aslana z Julią.
Tam jest wyraźnie ukazana przepaść jaka oddziela człowieka od Boga przy całej bliskości jednocześnie.
Zobacz profil autora
patysio
Centaur



Dołączył: 28 Cze 2007
Posty: 568 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: patysiowo

PostWysłany: Śro 23:17, 01 Gru 2010 Powrót do góry

Olle napisał:
A poza tym znalazłam pewien fragment: słowa wypowiada Eustachy, kiedy Aslan podchodzi by go odsmoczyć.
Cytat:
Okropnie się go bałem. Pewnie myślisz, że będąc smokiem mogłem z łatwością powalić każdego lwa. Ale to nie był ten rodzaj strachu. Nie bałem się tego, że mnie zje, po prostu bałem się JEGO - jeżeli potrafisz zrozumieć, o co mi chodzi. No więc podszedł zupełnie blisko i spojrzał mi prosto w oczy. Zacisnąłem powieki. Ale na nic to się zdało, bo powiedział mi, żebym za nim szedł.

Ten strach Eustachego to mi tak trochę przypomina strach przed spowiedzią Wink Taki strach przed całkowitym obnażeniem się ze swoich słabości, grzechów i pomyłek. Eustachy zaciska powieki, jakby bał się spojrzeć w oczy Aslana, bo wie, że to, co w nich ujrzy, to będzie cała prawda o nim, Eustachym. A ta prawda przyjemna nie była.

Olle napisał:
Obraz Lwa czyli kota bardzo się nadaje do pokazania Boskiej natury - Aslan jest krwiozerczy jak duży kot, ale czasem łagodny i miękki w dotyku jak kociak

Mięciutki jak kaczuszka ;P


Ostatnio zmieniony przez patysio dnia Śro 23:18, 01 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)